ChatGPT i inne algorytmy sztucznej inteligencji szturmem wdarły się do naszego życia zawodowego i prywatnego.
Jedną z branż, w której obecność AI jest bardzo widoczna, jest copywriting. Pisanie ofert sprzedażowych, treści na stronę internetową, opisów produktów w sklepie ecommerce jest teraz możliwe nie tylko poprzez ChatGPT, ale i wszelkiego rodzaju narzędzia AI do pisania tekstów copy.
Samodzielnie testowałem narzędzie Koala Writer i na tą chwilę na tym poprzestanę. Zachwytu nad narzędziem nie doświadczyłem. Na podstawie znajomości tego jednego narzedzia pokusze sie o stwierdzenie, że w pracy wirtualnego asystenta, który przygotowuje treści na strony internetowe swoich klientów, zwykły ChatGPT w wersji komercyjnej wystarczy. W chwili obecnej (2024 rok) wymyślne narzędzia do pisania artykułów korzystają z API ChatGPT i jedyne, czym się wyróżniają to może bardziej przyjazny interfejs oraz automatyzacja (np. automatyczne tworzenie i publikacja treści w mediach społecznościowych oraz na stronie internetowej). Jest to fajne, ale niekoniecznie wybitne.
Treści pisane przez ChatGPT – ufaj, ale kontroluj!
Niewątpliwie ChatGPT i inne narzędzia AI do tworzenia treści bardzo ułatwiają pracę. „Wierszówka” sama się pisze, a poprawni mogą być wdrażane poprzez wpisanie dodatkowych wytycznych w okienko czata. Nie zawsze efekt jest zadowolający. Ja jestem człowiekiem starszej daty, który pracę inżynierską i magisterską pisał samodzielnie, więc treści wyplute przez AI całkowicie przeredagowuję pod względem słownictwa i stylu. Niemniej jednak zamiast pisać artykuł od nowa, dostaję od AI trzon treści, nad którym pracuję, co znacznie skraca czas realizacji zleceń.
Pamiętać należy też, że AI „lunatykuje” – zmienia lub przeinacza fakty, nie trzyma się wytycznych, przekłamuje. Konieczna jest więc merytoryczna kontrola treści szczególnie w przypadku artykułów lub opisów specjalistycznych. Na razie „samo się to nie zrobi” i czynnik ludzki jest konieczny. Jeśli oczywiście chcemy trzymać jakość.
Czy ten artykuł był pisany przez AI?
Żadno ze zdań, które tu czytasz nie powstało przy pomocy AI. Wierzę, że profesjonalne treści zawsze będą przeważać nad treścią generatywną i odtwórczą. Algorytmy wyszukiwarek już teraz doceniają treść oryginalną, o wysokiej jakości. Założenie, że dzięki AI będziemy tworzyć nieskończoną ilość artykułów na dany temat, co przyniesie duży ruch organiczny na nasze strony internetowe, profile społecznościowe czy inne cyfrowe agregaty informacji jest błędne. Przekonali sie o tym twórcy, którzy chcieli w ten sposób „oszukać system” publikując znaczne ilości nowych wpisów. Bez pożądanego efektu niestety.
Dobra jakość wypiera słabą jakość.